Kamikadze (jap. kamikaze - boski wiatr) - piloci samobójcy, którzy przeprowadzali ataki lotnicze na okręty nieprzyjaciela, uderzając w nie samolotami wypełnionymi materiałem wybuchowym.
Żywa torpeda - torpeda kierowana przez żołnierza, który ginął w momencie jej wybuchu.
Ciężko powiedzieć co o tym sądzić - nie zapominajmy o olbrzymiej różnicy kulturowej między nami i Japończykami - dla nich (przynajmniej wtedy - nie wiem jak teraz) najważniejszy był cesarz i honor - nie liczyło się, że zginą tylko że zadadzą rany nieprzyjacielowi i przyniosą chwałę sobie i cesarzowi. Oprócz tego kamikadze i żywe torpedy były dobrowolne - czyli że żołnierz-samobójca był ochotnikiem. Jeśli chodzi o tamte czasy to uważam że broń jak broń - nie liczył się rodzaj broni tylko wygrana - a skoro żołnierze byli ochotnikami to nie można mówić że to było złe - zdecydowanie gorsza była bomba atomowa - co nie znaczy że nie powinni jej użyć - przynajmniej ludzkość zdała sobie sprawę z jej potęgi...
A poruszając temat kamikadze ciężko nie wspomnąć o terroryzmie - tylko że terroryzm jest zły gdyż jest wymierzony w ludność cywilną, która nie ma nic wspólnego (no prawie nic) z trwającymi konfliktami - terroryści zarówno jak kamikadze są dobrowolni (chyba - nie znam żadnego terrorysty ) - ale Japończycy walczyli podczas wojny i walczyli z żołnierzami a nie z bezbronnymi cywilami.
I to tyle z moich spostrzeżeń - jak coś sobie przypomnę to dam znać - póki co czekam na inne opinie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach